Według ostrożnych szacunków, w samym tylko roku 2006 roku przemysł pornograficzny zarobił blisko 97 miliardów dolarów. To ponad dwa razy tyle, ile wynosił ówczesny zysk Microsoft! Powszechność i swoista prosperity pornografii nie może ujść niczyjej uwadze. Zagadnieniu postanowił przyjrzeć się także i reżyser ROBIN BENGER. "Odkryłem niezwykły równoległy wszechświat" - przyznawał filmowiec - "działającą non stop, ogólnoświatową społeczność amatorów jęków, sapania i penetracji. Odkryłem całą tą komiczną fizyczność bezdusznego seksu nakierowanego na robienie pieniędzy. Dzięki internetowi ma on dziś zresztą globalny zasięg i jest bardziej wszechobecny niż kiedykolwiek". "Epidemia pornografii. Seks w erze cyfrowej" to dokument o współczesnym rynku atrakcji dla dorosłych. Śledzimy w nim rozwój tego biznesu, poznajemy opinię jego gwiazd i magnatów, dowiadujemy się nawet o... uzależnieniu od porno, które stało się najszybciej rozprzestrzeniającym nałogiem naszych czasów. Oto historia o tym, jak z peryferiów naszego życia, pornografia przeniosła się w samo jego centrum.

Żródło: www.planete.pl