"Spałem z wieloma kobietami z Ameryki, z Kanady..." - wyznaje jeden z bohaterów filmu. Inni wyliczają dalej. Holandia, Brazylia, Japonia, Australia, Włochy, Francja, Szwajcaria. Na Bali przyjeżdżają turystki z całego świata, nie zawsze w poszukiwaniu seksu. Kiedy jednak trafią do Kuta, najpopularniejszego kurortu Indonezji, od razu stają się obiektem zalotów tamtejszych podrywaczy. "Kowboje z Kuta" prężą mięśnie, odsłaniają opalone ciała, potrząsają nażelowanymi lokami. Niewiele cudzoziemek potrafi oprzeć się ich wdziękom. Reżyser AMIT VIRMANI wychował się w Indonezji. Wiedział o "Kowbojach z Kuta", ale traktował ich jako mało istotną osobliwość. Dopiero spotkanie z pewnym dwunastoletnim chłopcem, który ze śmiertelną powagą oznajmił, iż w przyszłości chciałby świadczyć usługi erotyczne, sprawiło, że zainteresował się fenomenem żigolaków z Bali. "Aż do tamtego momentu wydawało mi się to zwykłym kuriozum" - przyznaje filmowiec. A jednak był to niezły temat na film. Virmani wkroczył więc do kurortu Kuta, aby przyjrzeć się przelotnym związkom między Kowbojami i ich wybrankami z całego świata. Rozmawiał z obiema stronami tej szokującej relacji. "Co pozwala im zachować dumę i godność? Dlaczego byli wzorem do naśladowania dla tego dzieciaka?" - zadawał sobie pytania.

O tym, że płatne wakacyjne romanse, a także zagrożenie HIV, które jest z nimi związane nie jest powodem do chluby dla Indonezyjczyków Virmani przekonał się jeszcze zanim jego dokument doczekał… czytaj pełny opis się premiery. Zaraz po udostępnieniu pierwszych trailerów na skrzynkę pocztową filmowca zaczęły przychodzić liczne obelgi i groźby. Co jest szokującego w tym dokumencie? Należy przekonać się samemu.

Żródło: www.canalplus.pl