Póki co jest w trakcie budowy, a zakończenie prac zaplanowano na 2012 rok. Twórcy Galileo twierdzą, że ich system może być wykorzystywany w bardzo wielu celach, jak choćby do nawigacji samochodowej, kontroli ruchu lotniczego czy zarządzania transportem. Ale to nie wszystkie zalety systemu Galileo. Za jego pomocą można także poszukiwać osób i obiektów zaginionych na lądzie i morzu, organizować pomoc dla terenów dotkniętych przez klęski żywiołowe, a nawet odkrywać nowe złoża gazu ziemnego i ropy naftowej!

Według planów klienci Galileo za opłatą będą mogli korzystać z częstotliwości pozwalających na bardzo precyzyjne namierzanie, podczas gdy w GPS takie częstotliwości są dostępne tylko dla NATO i armii amerykańskiej. Uruchomienie systemu ma spowodować rewolucję w usługach telekomunikacyjnych, podobną do pojawienia się telefonii komórkowej. Europejska konstelacja 30 satelitów niesie ze sobą również dużą wartość strategiczną. Obecnie Europa jest zależna od amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej, który w razie politycznego nieporozumienia może w każdej chwili zostać wyłączony przez zarządzający nim Pentagon. Choć to ogromne przedsięwzięcie niesie ze sobą wielkie i niezaprzeczalne korzyści, jego uruchomienie nieustannie oddala się w czasie. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie poszukali autorzy brytyjskiego filmu dokumentalnego "Galileo - przecieranie szlaku".

Żródło: www.planete.pl