NOWOŚCI CHAT
Halford - Resurrection (2000) (APE) [Lossless]

Dodano:
2011-07-03 18:40:14

Język:
angielski

Gatunek :   Heavy Metal 
Rok Wydania :   2000 
Jakość :   APE  
Okładki :   Tak 
Ripper :   Spanner 


Opis:
Zaczęło się całkiem zwyczajnie, ot płyta demo z różnymi rzeczami, na której pierwszy kawałek to jakiś tam "Resurrection" Halforda, byłego lidera Judas Priest. Puściłem raz - wyje jak skubany, muza to jakiś czad. Poleciał drugi raz. I trzeci. I... już wiedziałem, że muszę mieć tę płytę.

Gdy ją w końcu zakupiłem, odpadłem totalnie. Ludzie! To absolutny super-czad! Takiego wymiatania jeszcze nie było! Gitary, grane przez wykształconego bostońskiego prymusa tegoż instrumentu Mike'a Chlasciaka (urodzony w Polsce) i czadowego lidera Diesel Machine Pata Lachmana, to wprost coś genialnego! Efekt po nałożeniu tychże na idealny wręcz podkład rytmiczny w wykonaniu Bobbiego Jarzombka i Raya Riendeau po prostu powala. A pamiętajmy, że to dopiero połowa całości - drugą jest legendarny już, niepowtarzalny wokal Roba Halforda.

Przeanalizujmy poszczególne kawałki.

"Resurrection" - już niejako mój hymn, choć siedzę w muzyce już ho-ho, a może i dłużej, żadnego kawałka nie słuchałem częściej, a wciąż mnie rozwala! "Resurrection make me whole"!

"Made In Hell" - czadowy kawałek, poświęcony metalowi, jako sposobowi na życie, jest nawet należne odniesienie do Black Sabbath "From memories of 68 when The Wizard shook the world...".

"Locked and loaded" - ach te niesłychane możliwości budowania nastroju zmiennym wokalem! Wymiata!

"Night fall" - wymiata czadem! Po raz kolejny - niesamowita kompozycja!

"Silent Screams" - ballada z początku, później przeradza sie w ostrą jazdę, także z najwyższej możliwej półki!

"The One You Love To Hate" - numer z gościnnym udziałem Bruce'a Dickinsona - jest wspaniały! Czad zbudowany na wokalach, oparty na rozwalającym podkładzie! Trzeba znać!

"Cyberworld" - coś dla komputerowców. smile.gif Po prostu przepiękny, a solówka - brak słów, po prostu jedna z najlepszych jakie kiedykolwiek powstały! Bez grama przesady!

"Slow Down " - czy mówiłem już o wspaniałej sekcji rytmicznej i melodyjności utworów na "Resurrection"? Ten numer to tego najlepszy przykład. Coś niesamowitego!

"Twist" - nie taki, jakiego się spodziewacie. smile.gif Także bardzo dobry.

"Temptation" - cóż za klimat! "Don't you lead me... into temptation!" Chodzi miesiąc po głowie, więc uważajcie!

"Drive" - coś w sam raz do samochodu, lekki numer przed finałowym...

"Saviour" - yeah! Mocne, znakomite zakończenie genialnej, klasycznej już dziś płyty.

Halford wraz z producentem Royem Z. stworzyli po prostu wielkie dzieło. Jestem pełen uznania. Jak widać docenili to też inni - do dziś, choć od wydania płyty minęło już sporo ponad rok, zajmuje ona niemal zawsze miejsce w pierwszej trójce listy czytelników "Metal Hammera". Po prostu - klasyczny heavy metal na miarę XXI wieku! To moja najlepsza płyta "ever". Nic lepszego nie mogę sobie wymarzyć.

źródło: http://www.rockmetal.pl

Tracklist:
01. Resurrection
02. Made In Hell
03. Locked And Loaded
04. Night Fall
05. Silent Screams
06. The One You Love To Hate
07. Cyberworld
08. Slow Down
09. Twist
10. Temptation
11. Drive
12. Saviour


Suma kontrolna pochodzi z VelvetUndergroundForum.com